Inspirować

Czy zastanawiałaś się kiedyś co inspiruje pisarzy do tworzenia swoich dzieł? Skąd bierze się ich dar? A może zastanawiasz się, dlaczego warto inspirować innych, albo chciałabyś stać się inspiracją, tylko nie wiesz od czego zacząć? Przeczytaj przemyślenia autorki, która dzięki Bogu inspiruje swoimi powieściami tysiące czytelników!

Inspirować – znaczy dodawać skrzydeł

„Masz dar pisania, wykorzystuj go" – słyszałam nieraz, ale to inni musieli we mnie ten dar odkryć.

Wychowałam się bowiem w czasach, gdy nie należało się chwalić, a nawet wspominać o jakimkolwiek swoim talencie.

Jednak Bóg tak ułożył okoliczności mojego życia, że mogłam go rozwinąć.

inspirować

Rozmach Bożego działania

Wszystko zaczęło się dwadzieścia pięć lat temu, kiedy poproszono mnie o napisanie artykułu do czasopisma chrześcijańskiego. Potem, zachęcona pozytywnym odbiorem czytelników, tworzyłam następne. Pierwsze teksty pisałam ręcznie, bo niewiele osób miało wówczas komputer. Opierałam je zazwyczaj na własnych lub opowiedzianych przez kogoś innego doświadczeniach życia z Bogiem, a reakcje czytających, poruszonych jakimś tekstem, były i są dla mnie najlepszą motywacją do tworzenia kolejnych.

Sama jestem zdumiona „rozmachem” Bożego działania. Po wielu latach pisania artykułów do różnych czasopism Bóg otworzył przede mną nowe możliwości. Jeden z kolejnych tekstów, który miał być artykułem, rozrósł się tak bardzo, że powstała z niego powieść „Mocniejsza niż śmierć”. Po niej, prawie rok po roku, ukazały się cztery następne. Wszystkie zostały zainspirowane prawdziwymi, czasem dramatycznymi historiami z życia. Dotykają różnych problemów – straty, przebaczenia, uzależnienia, adopcji, zespołu Aspergera i wielu innych. Pokazują, że dla Boga nie istnieje słowo „niemożliwe”, a jeśli Mu zaufamy, On dopisze do każdej, nawet najtrudniejszej opowieści dobre zakończenia.

Dar by inspirować innych

Żartuję, że jestem jak Forrest Gump – gdy już zaczęłam pisać, to nie potrafię się zatrzymać. Pisanie powieści i możliwość służenia przez to Bogu i ludziom jest dla mnie ogromnym przywilejem. Cieszy mnie wzięcie do ręki pierwszego egzemplarza nowej książki, wielogodzinne spotkania z ludźmi na wieczorach autorskich i możliwość nawiązywania z nimi relacji. Mam wielką satysfakcję, że moje książki czytają nie tylko kobiety, ale także mężczyźni, a nawet młodzież.

Ogromnie lubię słowo „inspirować”, a szczególnie jeden z jego synonimów – dodawać komuś skrzydeł. I właśnie tak widzę swoją rolę jako pisarki: pragnę zachęcać, podnosić na duchu, motywować, aby czytający nie tylko zachwycili się fabułą, ale mogli znaleźć w moich powieściach nadzieję i by potrafili „wzbić się do góry".

Kiedy słyszę, że te powieści zmieniają czyjeś życie, jestem ogromnie wdzięczna Niebiańskiemu Ojcu za dar, którym mnie obdarzył. Bo tak właśnie jest z Bożymi talentami - gdy nimi służymy, Bóg je pomnaża, napełnia nas niezwykłym entuzjazmem, pasją i motywacją. Wtedy nie liczą się koszty, jakie ponosimy, ale radość z owoców.

Lidia Czyż

Jak to się ma do Ciebie?

Niemal każdy potrzebuje inspiracji do działania. Z pozoru niewielki gest, kilka słów, a mogą dodać Ci skrzydeł w momencie, w którym będziesz tego potrzebować. A może wolisz inspirować innych i dawać im natchnienie do wielkich działań? Niezależnie od tego, do której grupy osób należysz, podziel się z nami swoimi przemyśleniami w komentarzach!